28.02.2017 Wiele złych rzeczy dzieje się gdzieś obok nas…

28.02.2017 Wiele złych rzeczy dzieje się gdzieś obok nas…

Wiele złych rzeczy dzieje się gdzieś obok nas, ale my ich nie widzimy… lub nie chcemy widzieć. Wolimy żyć w świecie pozorów – bo tak jest łatwiej. Trudno jest wykrzesać z siebie odrobinę wysiłku, żeby zgłębiać rzeczywistość. Nie mamy czasu ani chęci, by się zastanawiać nad problemami, które nie dotyczą nas bezpośrednio. Dopiero, gdy jesteśmy chorzy, uświadamiamy sobie, jakim szczęściem jest bycie zdrowym. Mało kogo obchodzą inni, nieznani ludzie – ich problemy i trudności. Coraz bardziej ludzkie życie traci na znaczeniu. Przestaje już być takie ważne, gdy nie jest to życie nasze lub naszych bliskich. W zwykłej codzienności, gdy przechodzimy obok setek ludzi, nie zdajemy sobie sprawy z ich prawdziwej wartości. Postrzegamy ich tylko jako chodzące istoty, zmierzające do jakiegoś celu. Gdy przyjrzymy się jednak uważniej jakiejś osobie i podejdziemy do niej z pewnym indywidualizmem, dopiero wtedy poznajemy jej wyjątkowość i ogromną wartość.

Wszyscy pragniemy szczęścia i staramy się unikać cierpienia. Czasami jednak, myśląc o sobie, zapominamy o innych. Mało kto dzisiaj reaguje na łamanie prawa albo zasad współżycia społecznego. Widzimy tylko to, co chcemy widzieć, od innych – niewygodnych dla nas spraw – odwracamy wzrok i chętnie o nich zapominamy. Skutkiem tego jest to, że większość ludzi ma wypaczony obraz świata; czerpie o nim wiedzę jedynie ze środków masowego przekazu – telewizji, czy internetu, które niejednokrotnie zniekształcają albo podają nieprawdziwe informacje. Społeczeństwo coraz bardziej podatne jest na manipulację. Niektórzy nawet twierdzą, że dziś istnieje tylko jedno zdanie, które formowane przez kilka dni staje się zdaniem wszystkich. A jak wiadomo, cytując słowa Waltera Lippmanna: „tam, gdzie wszyscy myślą tak samo, nikt nie myśli zbyt wiele”. Przez to wiele rzeczy jest niedostrzegalnych dla przeciętnego człowieka. Niestety, żyjemy w świecie przekłamania sięgającego od światowej polityki do przyziemnych spraw. Żyjemy w epoce, „kiedy w życiu publicznym uczciwe zwie się naiwnym, a szczere głupim”. Bardzo często okazuje się, że pewne rzeczy wyglądają zupełnie inaczej, niż w rzeczywistości, a w polityce najczęściej liczą się tylko władza, wpływy i różne interesy. Człowiek i jego dobro schodzą na dalszy plan.

Od pewnego czasu na świecie dzieje się wiele bardzo niepokojących rzeczy, dużo skrajnych sytuacji nasila się. A może dzieją się one już od dawna, tylko teraz są bardziej widoczne? Czy zwykli ludzie mogą coś zrobić? Wydaje się, że każdy może coś zrobić, wystarczy tylko chcieć i wydobyć z siebie odrobinę zainteresowania. Może nie powinno się stawiać pytania o to, co dzieje się ze światem, ale raczej – co dzieje się z nami… Żyjemy w czasach, kiedy indywidualność, duchowość i wnętrze człowieka są deptane. Należałoby się zastanowić, w jakim stopniu w dzisiejszych czasach jesteśmy w rzeczywistości wolnymi ludźmi, kierującymi się własną wolą, a w jakim stopniu tylko nam się tak wydaje i manipulowani żyjemy w świecie pozorów. Bo jak powiedział kiedyś Mahatma Gandhi – „szczytem niewolnictwa jest sytuacja, w której człowiek, będąc zniewolonym, nadal myśli, że jest wolny”.

Krzysztof Janoszka